Domy pasywne to temat coraz bardziej popularny, oczywiście szczególnie wśród architektów i osób, które planują wybudować lub kupić dom. Jesteśmy coraz bardziej świadomi, jak zużycie energii w każdej postaci wpływa na nasze środowisko, a dodatkowo jak wiele pieniędzy możemy zaoszczędzić przy odpowiednim wykorzystaniu tej energii. Domy i inne obiekty pasywne nazywane są architekturą przyszłości. Czy dom pasywny rzeczywiście jest świetną inwestycją? – Przyjrzymy się faktom i mitom o tych konstrukcjach.
Jaki dom możemy nazwać domem pasywnym?
W polskich warunkach roczne zapotrzebowanie na energię potrzebną do ogrzania domu pasywnego to 15 kWh/m2. Już to zdanie mogłoby wystarczyć za definicję domu pasywnego. Należy to jednak doprecyzować: nazwa budynku pasywnego wiąże się z faktem, że budynek wykorzystuje energię z promieniowania słonecznego w sposób bierny, pasywny. W domu pasywnym dodatkowo wykorzystujemy ciepło odzyskiwane z wentylacji, a nawet domowych urządzeń elektrycznych. Pasywna redukcja zapotrzebowania na ciepło w domu jest na tyle duża, że w domach pasywnych z założenia nie montuje się tradycyjnych systemów grzewczych. Stosowane jest jedynie dogrzewanie.
Mity o domach pasywnych i kontrujące z nimi fakty
Architektura pasywna to w Polsce temat wciąż stosunkowo nowy – jak mówi nam przedstawiciel firmy SuperHouse.pl z Tarnowskich Gór – dlatego wciąż krąży o niej wiele mitów. Zacznijmy od mitów związanych z samą konstrukcją domu pasywnego. Możemy spotkać się ze stwierdzeniem, że skoro ściany zewnętrzne domu pasywnego muszą mieć bardzo niski współczynnik przenikania ciepła, z pewnością są bardzo grube, a to sprawia, że powierzchnia pomieszczeń jest niekorzystnie mniejsza. Nie jest to prawda. Ściany domu pasywnego możemy zbudować z różnych materiałów i użyć różnego rodzaju izolacji, a od tego właśnie zależy grubość ścian. Trzeba przy tym zaznaczyć, że domy pasywne najchętniej budujemy z drewna konstrukcyjnego, a dokładniej w dopracowanych systemach jak systemy Steico. Z grubością i konstrukcją ścian wiąże się kolejny mit, jakoby ze względu na nie w domu pasywnym była niekorzystna akustyka. Jest zdecydowanie inaczej: domy pasywne (podobnie jak energooszczędne) są dużo lepiej wytłumione. Kolejny mit: w związku z tym, że domy pasywne to wciąż nowość, wiele osób zakłada, że na pewno nie będzie ich na taki dom stać. Dom pasywny o tych samych gabarytach będzie co prawda o około 10% droższy od domu standardowego, jednak budując, dom zawsze powinniśmy myśleć o tym przyszłościowo. Zdecydowanie warto zainwestować odrobinę więcej w dom pasywny i w przyszłości płacić dużo niższe rachunki za ogrzewanie. Warto wspomnieć o micie „nadmiernego nagrzewania się latem”. Budynki pasywne są świetnie zaizolowane, w związku z czym nagrzewają się wolniej niż budynki tradycyjne. Na koniec warto też wspomnieć o wietrzeniu domu i wentylacji mechanicznej. Latem chętnie śpimy przy otwartych oknach, jednak wbrew pozorom to mechaniczna wentylacja zapewnia skuteczniejszą wymianę powietrza na świeże. Dodatkowo wentylacja mechaniczna wyposażona jest w system filtrów, które oczyszczają powietrze.