Przejeżdżając przez Kanadę z pewnością zauważysz przynajmniej kilka placów budowy z drewnianymi szkieletami budynków. Ten rodzaj lekkiego szkieletu to tzw. “kanadyjczyk”. Jak łatwo się domyśleć, nazwa ta wzięła się z powodu popularności tej technologii w kraju syropu klonowego. Coraz częściej jednak można się z nią spotkać również w Europie, w której konkuruje z domami szkieletowymi w systemie skandynawskim oraz niemieckim.
Różnice między systemami
Domy szkieletowe stawiane w systemie kanadyjskim są lżejsze od konkurencyjnych skandynawskich oraz niemieckich. Konstrukcję ścian, stropu oraz dachu tworzą elementy drewniane o grubości 38 mm, tymczasem ściany zewnętrzne wykonane są z litego drewna o szerokości 140 mm. Ich charakterystycznym elementem są nadproża, które znajdują się nad otworami okiennymi i drzwiowymi. Ściany wypełniane są wełną szklaną, za elewację służą zwykle okładzina drewniana oraz ceglana, siding winylowy, a także tynk elewacyjny, z kolei dach pokrywany jest dachówką bitumiczną lub ceramiczną. W systemie skandynawskim, dom stawia się zwykle z prefabrykatów. To co wyróżnia ten system to brak nadproży, a dokładnie zamontowanie specjalnej deski pod oczepem, na całym obwodzie domu. Konstrukcja usztywniana jest za pomocą płyt gipsowo kartonowych. Budowa domów szkieletowych w systemie niemieckim wyróżnia się zastosowaniem grubszych desek ze specjalnego drewna KVH, które odznacza się większą trwałością oraz odpornością na ogień.
Mity na temat domów szkieletowych
Wokół konstrukcji szkieletowych krąży wiele mitów. Mówi się o nich, że są mniej trwałe oraz nie tak energooszczędne jak inne konstrukcje. Jest to jednak mit, który niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Domy szkieletowe są często budowane w krajach, gdzie temperatury sięgają nawet 30 stopni poniżej zera. Są niezwykle popularne w Kanadzie, czy Norwegii, gdzie ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne, muszą odznaczać się dużą wytrzymałością i ochroną cieplną. Lekka konstrukcja domów szkieletowych oznacza krótszy czas budowy oraz mniejsze zapotrzebowanie na materiały. Z wyjątkiem betonowych fundamentów, reszta konstrukcji powstaje w technologii “suchej”, czyli bez użycia zapraw, przez co nie tracimy czasu na przerwy na wiązanie betonu. Potrafi to nie tylko znacznie przyspieszyć pracę, ale umożliwia budowę również w okresach zimowych. Dodatkowo, mała grubość ścian, zwiększa powierzchnię użytkową nawet do 10% w porównaniu z murowanymi domami, a lekka konstrukcja pozwala na szybszą i łatwiejszą przebudowę, czy modernizację. Ograniczenie może stanowić stosunkowo niewielka rozpiętość stropów drewnianych. W celu ich powiększenia, konieczne może się okazać zastosowanie dźwigarów stropowych.
Energooszczędność
Domy szkieletowe posiadają niewielką bezwładność cieplną, co oznacza że potrafią szybko się wychładzać. Mimo tego, ich ogrzewanie jest bardziej ekonomiczne niż w przypadku domów murowanych. Przy w pełni sprawnym centralnym ogrzewaniu, ponowne nagrzanie domu szkieletowego zajmuje chwilę. Błędem popełnianym przez wielu wykonawców jest nieodpowiednie dobrane drewno do budowy. Jego wilgotność powinna wynosić nie więcej niż 18%, dlatego należy stosować wyłącznie drewno suszone przemysłowo.
Budowa domów szkieletowych jest coraz popularniejsza w Polsce. Prawidłowo wybudowany, spełnia restrykcyjne normy Unii Europejskiej dotyczące zużycia energii oraz jest w stanie przetrwać latami nawet w najtrudniejszych warunkach atmosferycznych. Jednak nawet w przypadku zastosowania prefabrykowanych elementów szkieletu, jest to skomplikowana od strony technicznej budowa, dlatego warto żeby jej przeprowadzeniem zajęli się profesjonaliści.